IZN_2020_M_ARG_TUR_016

Reprezentacja Argentyny kobiet jeszcze nie wygrała seta w Ariake Arenie, ale rozgrywająca Victoria 'Vicky' Mayer cieszy się każdą sekundą igrzysk w Tokio i zdobywanego tam doświadczenia.

Argentynki nie mogły znaleźć swojej najlepszej gry w meczu z Japonią i zakończą swój drugi z rzędu występ na igrzyskach w poniedziałek, grając z obrończyniami tytułu Chinkami. Ale dla 20-letniej rozgrywając jest to podróż warta każdej minuty.

"Igrzyska olimpijskie to marzenie każdego, to niesamowite być tutaj" - powiedziała Mayer. "Starałam się cieszyć każdym dniem tego doświadczenia. Wszystko, od wioski olimpijskiej, do boiska meczowego jest fantastyczne."

Udział w pierwszych igrzyskach olimpijskich to kolejny krok w szybko rozwijającej się karierze Mayer. Utalentowana rozgrywająca zaistniała po raz pierwszy, kiedy została wybrana najlepiej serwującą Mistrzostw Świata U18 w 2017 roku. Dołączyła do seniorskiej reprezentacji swojego kraju w kolejnym roku, mając zaledwie 17 lat.

W 2019 roku umocniła swoją pozycję stając się pierwszą rozgrywającą Argentyny. Została wybrana najlepszą na swojej pozycji podczas Igrzysk Panamerykańskich, które Argentyna zakończyła z brązowymi medalami. Ostatni sezon klubowy przyniósł nowe wyzwanie dla Mayer, gdyż grała we włoskiej lidze z Chieri.

"Uczę się i rozwijam każdego roku, a ostatni sezon we Włoszech był tego częścią" - powiedziała. "Musiałam grać przeciwko niektórym z najlepszych zawodniczek na świecie i dużo trenować. Czuję, że bardzo się poprawiłam, ale muszę dalej przeć do przodu, ponieważ wciąż jestem bardzo młoda i mogę się jeszcze sporo rozwinąć."

Mayer podczas jednego z meczów Argentyny w Tokio

Mayer została natychmiast dobrze przyjęta w drużynie przez prawdopodobnie najsilniejsze w historii pokolenia Argentynek, w tym zawodniczki, które pomogły zakwalifikować się tej drużynie na ich historyczne pierwsze i drugie igrzyska olimpijskie, szczególnie przyjmującą Yamila ‘Yas’ Nizetich, środkową Julieta Lazcano i libero Tatiana Rizzo.

Cała trójka zbliża się do 30-tki, dlatego można się spodziewać, że w najbliższej przyszłości drużyna zostanie odmłodzona, a Mayer mimo młodego wieku dostanie za zadanie poprowadzenie nowego składu tak, aby Las Panteras pozostały groźną i silną drużyna na międzynarodowej scenie.

"Staram się uczyć i chłonąć jak najwięcej wiedzy od nich, kiedy tutaj są" - powiedziała o zmianie pokoleń. "Chodzi o to, aby dalej budować nas zespół i żeby Las Panteras mogły kontynuować swoją podróż i ponownie wystąpić na igrzyskach olimpijskich w przyszłości. Zawsze jesteśmy zespołem, w którym wszyscy sobie pomagają i dalej musimy to robić bez względu na to, kto jest na boisku."